„Nie da się dwa razy wejść do tej samej rzeki”, twierdził Heralkit z Efezu. Nikt nie będzie się sprzeczał z tym znanym antycznym myślicielem. Jednak analizując jego pogląd można się upewnić w przekonaniu, że już starożytni wiedzieli, że zmiana jest nieuniknioną koleją rzeczy w życiu każdego. Motywacja do zmian to chęć „ruszenia się z miejsca” i zastąpienia czegoś, co już jest czymś lepszym. Ale co zrobić, gdy najbardziej na świecie boimy się zmian?

Tak już jest. Wielu z nas jest przyzwyczajonych do tego co ma, z kim żyje, co osiągnęło. Nie można winić ludzi, że ciężko jest im się rozstać z rzeczami, jakie udało im się osiągnąć. Strach przed porażką jest często silniejszy niż chęć samorealizacji własnego ja, zmiany na lepsze swojej pracy, wyglądu, spełnienia swoich marzeń. A co jeśli mi się nie uda?

Jednak w życiu nadchodzi moment, kiedy chce się coś zmienić. Wtedy pojawia się problem: jak zacząć? Proponuję zacząć od motywacji. To za jej sprawą możemy ruszyć dalej, opuszczając stare przyzwyczajenia i kierując się całkowicie nową, inspirującą podróż przez nieodkryte możliwości. Nie przekonamy się, czy nam się nie uda, jeśli nie spróbujemy. Nie mamy możliwości podejrzenia następnych lat swojego życia i ujrzenia sukcesu.

Aby osiągnąć samorealizację, musimy iść o krok do przodu, stawiać na rozwój, nowe doświadczenia. Nie ma życia bez porażek – warto o tym pamiętać. Życzę ci, aby korzystając z różnego typu podręczników i książek ludzi, którzy osiągnęli sukces wynieść to co najważniejsze i uniwersalne, co skutecznie pomoże osiągnąć nam to, o czym z takim uporem marzymy.

Pozdrawiam,

Aneta Pawlus